poniedziałek, 20 stycznia 2014

Rozdział 10 "Tom jest genialny!"

Podszedł do nas policjant i oddał pieniądze chłopaków.Tom chciał coś powiedzieć ale mężczyzna odszedł. Wsiedliśmy do czarnego vana i odjechaliśmy. Z nami pojechał Łukasz. Dojechaliśmy na miejsce. Wysiedliśmy z samochodu. A raczej oni to zrobili bo ja nie.  Na szyje rzuciła mi się Klaudia i zaczęła drzeć do ucha.
-Nic ci nie jest! Tak się cieszę!-krzyknęła i zaczęła mnie dusić.
-No tak jestem i żyję ale jak mnie nie puścisz to mnie udusisz.
-A no tak przepraszam.
-Dobra kobiety. Klaudia skończyłaś? To teraz choć do mnie. A tak wgl to chodźmy do domu, nie będziemy stali na polu.-powiedział a dziewczyna rzuciła mu się na szyję. My poszliśmy do domu i zasiedliśmy na kanapie, a Nathan poszedł po coś do picia. Przyszedł z sokami i dosiadł sie do nas. Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Jednak Łukasz zaczął poważny temat. Powiedział że szuka domu bo za 2 miesiące ma przyjść na świat ich pierwsze dziecko a w ich mieszkaniu jest ciasno.
-Mam pomysł!-wypalił Tom a wszyscy popatrzyliśmy się na sb ze zdziwieniem.-No co no? Nie jestem aż taki głupi za jakiego mnie uważacie.-wszyscy wybuchnęliśmy nie pohamowanym śmiechem. Gdy się uspokoiliśmy Parkera nie było w salonie. Postanowiłam że pójdę do jego pokoju. Zapukałam a gdy usłyszałam "proszę" weszłam. Tommy siedział na łóżku z gitarą w rękach. Gdy mnie zobaczył przestał grać.
-Ej Tom nie gniewaj się no. Wiesz że to na żarty.-powiedziałam i ukucnęłam przed chłopakiem.
-Tak wiem. Nie gniewam się, ale....-urwał i odłożył gitarę.
-Tom o co chodzi?-spytałam zmartwiona.
-Bo... Dzień po świętach jest rocznica naszego związku z Kelsey. Ja nie mam pomysłu na ten dzień Alex.
-Nie martw sie. Ja coś wymyśle. I... chyba mam coś!
-Ale jak?
-Zagraj mi tą piosenkę, którą grałeś wcześniej.-Tom zaczął grać i śpiewać. Rozpłynęłam się. Zaczęłam płakać. Chłopak przestał grać i mnie przytulił.
-Ej Młoda co jest?
-Bo... Ta piosenka jest cudowna. A przy gitarze się rozpływam, ale sama nie mogę grać.-przestałam płakać ale nadal byłam wtulona w Toma.
-Wiem, ale czemu nie możesz grać?
-Kiedyś ci powiem ale teraz mój plan. Więc tak..:-opowiedziałam mu wszystko po kolei a na koniec dodałam.-Chodźmy na dół bo sie pewnie martwią. Opowiesz swój plan.-razem z Parkerem zeszliśmy na dół. Wszyscy siedzieli i o czymś rozmawiali ale gdy nas zobaczyli ucichli.
-Cześć. To mogę w końcu coś powiedzieć?-spytał mój towarzysz a wszyscy kiwnęli głową na "tak''.-Bo skoro Alex i Klaudia siedzą u nas codziennie i całymi dniami, a Łukasz szuka mieszkania to może zamieszka w domu dziewczyn a one przeprowadzą się do nas. To tylko pomysł a dom dziewczyn.-powiedział a ja się ucieszyłam. W sumie to chciałam sprzedać dom bo za dużo wspomnień ale nie chciałam sprzedawać go byle komu. Tom jest genialny!
-Po 1 Tom jesteś geniuszem a po 2 ty mój braciszku przychodzisz tu jutro o 13 i idziemy do nas obejrzeć dom. A teraz idę spać-powiedziałam i wryłam się Nathanowi na kolana a on zgiął się w pół przykrywając mnie swoim ciałem.
-Kocham Cię siostra wiesz?-zapytał mój brat.
-Wiem wiem. Ja cb też.-Nathan podniósł się a ja dodałam.-Ale Nathana bardziej.-on się uśmiechnął i wrócił do poprzedniej pozycji.Pożegnaliśmy się z Łukaszem i od razu popędziliśmy do łóżek. Ten dzień był strasznie męczący.


**Krótki i to bardzoooo ale jest. Mam nadzieje że sie spodoba.. Czekam na komentarze i do nn. :**


4 komentarze:

  1. Och rozplywam się :D
    Takie słodkie
    No to Tom jest kolejna osoba którą stoi w kolejce aby dowiedzieć się prawdy o ręce dziewczyny
    Szykuje się zajebista rocznica :P
    Weny i do nn *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostałaś nominowana do LA na :
    http://story-about-max.blogspot.com/


    P.S
    Zapraszam na : http://darknesstw.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świettny, pisz dalej :3

    OdpowiedzUsuń